Zabrać Tischnera, Reymonta i Jasnorzewską do Londynu? Dlaczego nie!
- Familiaris
- 27 lip
- 2 minut(y) czytania
Współczesny świat wymaga od nas nie tylko mobilności fizycznej, ale także kulturowej. Podróżując – niezależnie od tego, czy w celach zawodowych, edukacyjnych, czy turystycznych – często zabieramy ze sobą fragmenty własnej tożsamości. A co, gdyby jednym z elementów tej tożsamości była literatura? Czy warto zabrać Tischnera, Reymonta i Jasnorzewską do Londynu? Odpowiedź brzmi: jak najbardziej!

Tischner – filozoficzna mapa duszy
Ksiądz Józef Tischner to nie tylko filozof, ale przede wszystkim humanista, który potrafił mówić o człowieku z niezwykłą czułością i prostotą. Jego myśl, zakorzeniona w filozofii dialogu, może być wyjątkowo cenna w wielokulturowym i wielojęzycznym Londynie, gdzie zderzenie wartości, przekonań i poglądów jest codziennością. Tischner przypomina nam, że "inny" to nie wróg, ale ktoś, wobec kogo mamy odpowiedzialność – to myśl szczególnie ważna w czasach migracji i globalizacji[1].
Reymont – reporter zmian społecznych
Władysław Reymont, laureat literackiej Nagrody Nobla za powieść Chłopi, wnikliwie opisywał przemiany społeczne, konflikty klasowe i losy zwykłych ludzi. Dla osoby przebywającej w Londynie – mieście dynamicznych zmian i kontrastów – Reymont może być przewodnikiem po uniwersalnych mechanizmach społecznych. Jego dzieła pokazują, jak struktury społeczne wpływają na jednostkę, i jak tradycja zderza się z nowoczesnością – zjawiska obecne również w brytyjskim społeczeństwie[2].
Jasnorzewska – kobiecy głos wolności
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, poetka dwudziestolecia międzywojennego, wnosi do bagażu intelektualnego lekkość, ale i głębię refleksji o wolności, miłości i kobiecej niezależności. Jej poezja, choć często delikatna, niesie za sobą wywrotową siłę – szczególnie istotną w kontekście walki o prawa kobiet i równouprawnienie. W Londynie, gdzie dyskurs feministyczny ma długą tradycję, głos Jasnorzewskiej może brzmieć nie tylko świeżo, ale i znacząco[3].
Kultura w walizce
Zabieranie polskiej literatury za granicę to nie tylko sposób na pielęgnowanie własnej tożsamości, ale także szansa na twórczy dialog z innymi kulturami. Tischner, Reymont i Jasnorzewska to nie tylko pisarze – to symbole myślenia, które wykracza poza granice czasu i miejsca. Ich obecność w naszym bagażu duchowym może uczynić podróż pełniejszą, a codzienność bardziej refleksyjną.
Dlaczego więc nie zabrać ich do Londynu? Niech będą naszymi ambasadorami – nie tyle narodowości, co człowieczeństwa.
Przypisy:
J. Tischner, Etyka solidarności oraz Homo sovieticus, Wydawnictwo Znak, Kraków 2005.
W. Reymont, Chłopi, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2014.
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Poezje zebrane, PIW, Warszawa 1989.
Comments