Emigracja – między poezją, pracą a duchowością. Patroni roku w dialogu z teraźniejszością.
- Familiaris
- 27 lip
- 3 minut(y) czytania
Emigracja jest jednym z najważniejszych doświadczeń współczesności, dotykającym milionów ludzi na całym świecie. Dla Polaków to zjawisko ma szczególny wymiar – od XIX-wiecznych wyjazdów zarobkowych, przez przymusowe przesiedlenia, aż po współczesną migrację ekonomiczną w obrębie Unii Europejskiej. W tym kontekście warto spojrzeć na emigrację nie tylko jako na problem społeczny czy ekonomiczny, ale również jako na doświadczenie egzystencjalne, w którym splatają się poezja, praca i duchowość. Patroni roku 2025 – Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Władysław Reymont, ks. Józef Tischner – a także Wojciech Has jako artystyczny komentator ludzkiej kondycji, pozwalają nam lepiej zrozumieć dramat i sens emigracyjnej drogi.

Poezja i uczucia w drodze – Pawlikowska-Jasnorzewska
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, znana z subtelności i intymności swoich wierszy, potrafiła uchwycić emocjonalny wymiar doświadczeń granicznych, takich jak rozstanie czy tęsknota. Jej poezja, choć nie poświęcona emigracji wprost, przenosi czytelnika w świat nieustannego poszukiwania, w którym język staje się przestrzenią dla uczuć rozpiętych między „tu” a „tam”[1].Dwujęzyczność, która często towarzyszy emigrantom, jest metaforą rozdwojenia duszy – między przeszłością a teraźniejszością, ojczyzną a krajem osiedlenia. Wiersze Pawlikowskiej uczą, że emocje są uniwersalne, ale ich wyrażenie bywa zależne od języka – i że utrata słów ojczystych może być równie bolesna jak rozłąka z bliskimi[2].
Praca i korzenie – Reymontowska perspektywa
Władysław Reymont, autor monumentalnych Chłopów, był wnikliwym obserwatorem życia polskiej wsi, jej rytmu i głębokiej więzi z ziemią[3]. Lipce Reymontowskie stały się symbolem tradycji i wspólnoty, które dla wielu współczesnych emigrantów są punktem odniesienia w konfrontacji z realiami wielkich metropolii, takich jak Londyn czy Berlin.Reymontowska wrażliwość przypomina, że człowiek nie jest tylko homo oeconomicus – istotą pracującą i konsumującą – ale również istotą zakorzenioną w kulturze, języku i pamięci. Emigracja zrywa te więzi, a proces adaptacji często wymaga tworzenia nowych form tożsamości[4].
Duchowość i wolność – ks. Tischner wobec migracyjnych dylematów
Ks. Józef Tischner, filozof nadziei i dialogu, w swoich rozważaniach nie pisał wprost o emigracji, ale jego refleksje nad wolnością, odpowiedzialnością i dramatem ludzkiego życia są niezwykle aktualne w tym kontekście. W Filozofii dramatu Tischner ukazuje człowieka jako uczestnika wielogłosowego dialogu, w którym spotykają się różne „prawdy” i „drogi”[5].Rodzina emigracyjna, stając przed wyzwaniem adaptacji, pyta o to, które wartości są nieprzenaszalne, a które mogą przybrać nowe formy. Tischner przypomina, że istotą wolności jest zdolność do odpowiedzialności za drugiego człowieka – a to oznacza, że emigracja nie może być jedynie ucieczką od problemów, ale musi stać się świadomą decyzją otwierającą przestrzeń dobra[6].
Has i migracja dusz – filmowy patron niespokojnych
Wojciech Has, twórca takich dzieł jak Rękopis znaleziony w Saragossie czy Sanatorium pod Klepsydrą, rzadko podejmował temat migracji w sensie dosłownym, lecz jego filmy to opowieści o nieustannym ruchu – w przestrzeni i w czasie. Bohaterowie Hasa to postacie zawieszone, zagubione w labiryntach pamięci, poszukujące sensu, który wciąż się wymyka[7].Ta perspektywa czyni z Hasa patrona „wewnętrznych emigrantów” – ludzi, którzy nie potrafią odnaleźć pełnej przynależności ani w świecie ojczystym, ani w obcej rzeczywistości. W dobie globalnej mobilności jego kino okazuje się prorocze: migracja nie jest tylko zmianą miejsca, ale kondycją egzystencjalną[8].
Emigracja – rozpięta między ekonomią, emocjami i duchowością – staje się jednym z najważniejszych doświadczeń współczesnego człowieka. Pawlikowska-Jasnorzewska przypomina o intymnym wymiarze tęsknoty, Reymont o wartości zakorzenienia, Tischner o odpowiedzialności i nadziei, a Has o dramatycznej naturze ludzkiego losu. Razem tworzą wielogłos, który pozwala nam lepiej rozumieć nie tylko przeszłość, ale i teraźniejszość – oraz pytać o sens drogi, na której znajduje się każdy emigrant.
Przypisy
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Pocałunki, Kraków 1926, s. 15–18.
Zob. A. Nasiłowska, Dwujęzyczność uczuć w poezji emigracyjnej, Warszawa 2010, s. 23.
W. Reymont, Chłopi, t. 1–4, Warszawa 1904–1909.
J. Kolbuszewski, Reymont i współczesność, Wrocław 1981, s. 67.
J. Tischner, Filozofia dramatu, Kraków 1998, s. 45.
J. Tischner, Etyka solidarności, Kraków 1981, s. 12–14.
W. Has, Sanatorium pod Klepsydrą, scenariusz i film, 1973.
Zob. M. Hendrykowski, Wojciech Has. Magia i melancholia, Poznań 2010, s. 91–94.
Kommentare